5 czerwca 2025 r. rząd oficjalnie ogłosił rezygnację z programu „Pierwsze Klucze”, który miał być następcą „Bezpiecznego Kredytu 2%”. Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że środki wcześniej przewidziane na dopłaty do kredytów hipotecznych zostaną przekierowane do samorządów, z przeznaczeniem na rozwój budownictwa społecznego. To decyzja, która istotnie zmienia układ sił na rynku mieszkaniowym.
Koniec wsparcia w formie dopłat
Rządowe programy wspierające zakup mieszkań za pomocą preferencyjnych kredytów przestały być aktualne. „Pierwsze Klucze”, które miały wprowadzać zerowe oprocentowanie dla osób kupujących pierwszą nieruchomość, nie doczekają się wdrożenia. Jak zapowiedział rząd, zamiast wspierać kredytobiorców indywidualnych, państwo chce inwestować w zasób mieszkaniowy gmin, zwiększając dostępność mieszkań na wynajem w modelu społecznym.
Jakie mogą być skutki dla rynku?
Dla wielu osób planujących zakup mieszkania na kredyt, decyzja o rezygnacji z dopłat oznacza konieczność przeliczenia możliwości finansowych przy aktualnych warunkach bankowych. W maju 2025 roku średnia wnioskowana kwota kredytu wyniosła 467 600 zł, a liczba zapytań kredytowych wzrosła o 43% r/r (dane BIK). Oznacza to, że mimo braku nowych programów wsparcia, zainteresowanie zakupem nie słabnie. Brak dopłat może natomiast ograniczyć presję popytową, co w dłuższej perspektywie prawdopodobnie utrzyma trend stabilizacji cen na rynku.
Jakie formy wsparcia wciąż obowiązują?
Dla osób poszukujących wsparcia pozostają obecne mechanizmy:
- Rodzinny Kredyt Mieszkaniowy – z możliwością częściowego umorzenia, jeśli w rodzinie urodzi się dziecko,
- Konto Mieszkaniowe – program premiujący systematyczne oszczędzanie na zakup pierwszej nieruchomości.
Oba rozwiązania funkcjonują, lecz mają ograniczony zasięg i nie stanowią pełnoprawnej alternatywy dla powszechnych dopłat.
Rezygnacja z programu „Pierwsze Klucze” kończy etap państwowego wspierania zakupu mieszkań za pomocą dopłat do kredytów. W centrum uwagi pozostaje teraz budownictwo społeczne, którego efekty będą jednak widoczne dopiero w dłuższej perspektywie. Dla osób planujących zakup mieszkania najważniejsze staje się dziś świadome podejście do finansowania – oparte na analizie zdolności kredytowej, dostępnych instrumentach i realiach rynkowych, a nie na oczekiwaniu kolejnego programu rządowego.